Hej, tam, hej!! Ulo, Wojtku :)
Wkrótce
wybory samorządowe. Czuć już to wyraźnie w powietrzu. U Was też? Zaczynają się już spekulacje różniste, przetasowania.... gorący czas nadchodzi. I tak sobie dzisiaj pomyślałem, że zanim
zacznie się ciężka praca Rady Miasta kolejnej kadencji, może warto
poświęcić trochę wysiłku na stworzenie czegoś co będzie
gwarancją zaufania mieszkańców do działań radnych na ich rzecz.
Nie mamy w Koninie takiego dokumentu, w Waszych miastach też tego nie ma, sprawdziłem :)
Może więc już czas na
stworzenie u nas Kodeksu Etyki Radnych, dzięki
któremu, już wkrótce, nowi radni będą zawsze pamiętać o
służebnym charakterze swojej pracy, rzetelności i
bezinteresowności. Kodeks będzie zbiorem wytycznych tego czym,
przede wszystkim, radni mają kierować się w swojej misji ( bo za
taką uważam pracę dla dobra wszystkich), będzie też czytelnym dla wyborców
katalogiem standardów zachowania jakich mają prawo oczekiwać od
swoich przedstawicieli w Radzie Miasta.
Przejrzałem
dzisiaj wiele kodeksów etycznych rad miejskich i gminnych. Napisane
są różnie. Jedne lepiej, inne gorzej. Ale wszystkie mają jedną
zasadniczą zaletę - pomagają wyborcom w ocenie radnych. Pomagają
też bardziej wymagać pewnych działań od radnych. I niektóre maja świetne, bardzo moim zdaniem potrzebne, zapisy. Na przykład te dotyczące zbyt silnego wpływu różnych
partii politycznych na samorząd:
Radny
, będąc członkiem partii politycznych lub ugrupowań, pozostając
pod silną presją innych członków, winien kierować się zasadą, że tylko on ponosi odpowiedzialność za wybór podjętej
decyzji.
Chociaż
ten też jest przeuroczy:
Radny
nie powinien nigdy robić czegoś, czego nie umiałby wytłumaczyć
swoim wyborcom , jego postępowanie bowiem, i to, co społeczeństwo
o tym postępowaniu wie, wpływają na reputację całej Rady. Niby wszyscy o takich rzeczach wiedzą, niby wszyscy pamiętają, ale jestem zdania, że co spisane to spisane :)
Przeglądałem dziś nie tylko kodeksy etyki, ale także artykuły o ich wprowadzaniu w różnych miastach, czytałem fora temu poświecone i wypowiedzi radnych. I słowa jednego z nich, nazwisko i miasto pominę litościwym milczeniem utrwaliły we mnie przekonanie, że w każdym miescie taki kodeks jest potrzebny, cytuję z pamięci:
Taki kodeks jest zupełnie niepotrzebny, w swojej pracy dla miasta kieruje się dziesięcioma przykazaniami i kodeksem karnym....
Ani słowa o wyborcach!!! Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.
Dzisiaj tak krótko, chciałem szybko skreślić do was kilka słów o tym co i sie dzisiaj w głowie "urodziło", bo dawno nie czytałem Waszych listów i może to Was ruszy, żeby mi odpisać.... :)
A teraz biegnę szukać ludzi, którzy pomogą mi wporwadzic taki kodeks w Koninie.
serdeczności
Waldek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz